niedziela, 29 kwietnia 2012

Początki, zarodki, nowalijki

Mówi się, że nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. Chcę się więc mylić.
Mówi się, że do niczego nie dojdzie ten, kto siedzi z nałożonymi rękoma. Nie chcę więc siedzieć.
Mówi się, że trzeba stale poszukiwać i odkrywać samego siebie. Mam więc mentalną łopatkę i kompas.

Mam niebywałą potrzebę tworzenia i dzielenia się, myślą, słowem, pomysłem, doświadczeniem, stąd pomysł na bloga. Pomysł, który się rodził, ewoluował, usypiał i budził aż w końcu przyszedł moment, kiedy poczuł, że jak zaraz nie wyjdzie na światło blogosfery, to udusi się z niedostatku pierwiastków twórczych.
Mam nadzieję, że gąsienica Pomysł przemieni się w najpiękniejszego blogowego motyla.

Chciałabym pisać o tym, co mi najbliższe - o kulturze. Przede wszystkim książkach, bo wciąż jak Syzyf wdzieram na szczyt konsumpcyjnej góry głaz - ideę czytania.I jak on wierzę w powodzenie misji.
 Ale także o filmie, teatrze, muzyce, designie, modzie. Słowem - o wszystkim, co powoduje przypływ emocji, szybsze bicie serca, ukojenie, ale też pewne wytrącenie. Co nie pozwala uśpić czujności i każe myśleć, wciąż i nieustannie.
A moja dusza wciąż zakrzykuje: EVVIVA L'ARTE!

Dźwięki powitalne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz